Płatki drożdżowe jak ser, czyli znajome smaki na diecie wegańskiej

Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że przemysłowa hodowla zwierząt to okrutny i nieekologiczny proceder. Może Ty też już chciałeś przejść na weganizm, kiedy w Twojej głowie pojawił się jaskrawoczerwony znak stopu: [i]przecież ja nie mogę żyć bez sera![/i] Nic straconego. Kreatywność prekursorów weganizmu nie zna granic – wystarczy kilka sekretnych składników, a nawet odżywiając się roślinnie nie zapomnisz smaku żółtego sera, twarogu, jajek albo ryb…

Ziemniak, słonecznik i płatki drożdżowe

Nieaktywne płatki drożdżowe to prawdziwy hit wśród wegan stęsknionych za żółtym serem. Te bladożółte drobinki mają prawdziwie serowy zapach i smak, dlatego tak świetnie sprawdzają się w roli posypki a’la parmezan lub jako główny składnik sosów „serowych”. Płatki drożdżowe nie tylko wzbogacają wegańską paletę smaków, ale są też cennym źródłem witamin z grupy B. Można je kupić w sklepach ze zdrową żywnością lub przez Internet za cenę ok. 13 zł/100g. Jeśli z kolei marzy nam się gęsty serowy sos w stylu fondue, ze wspomnianymi wcześniej płatkami drożdżowymi należy połączyć… Ugotowanego ziemniaka. Wszystko dlatego, że dzięki dużej zawartości skrobi ziemniak jest odpowiednio lepki. Po zmiksowaniu i dodaniu płatków drożdżowych, odrobiny wody oraz wybranych przypraw może zaspokoić zachciankę na topiony ser. Wyjdzie pysznie, a przy okazji mniej kalorycznie.
Miłośnicy białego sera mogą natomiast sięgnąć po namoczone wcześniej w wodzie nasionka słonecznika, które w najprostszej wersji przepisu wystarczy zblendować z sokiem z cytryny, wodą, płatkami drożdżowymi i solą, aby uzyskać pożywny twarożek.

Nori jak ryba

Dodanie do potraw nori, czyli jadalnych ususzonych wodorostów sprawi, że przywołane zostaną nawet najodleglejsze wspomnienia z czasów, kiedy jedliśmy ryby. Sporym uznaniem cieszy się przykładowo pasta a’la makrelowa, składająca się z wędzonego tofu, oleju, sosu sojowego, musztardy i rzecz jasna nori. Największą jednak popularność zdobyła seleryba, czyli po prostu ugotowany w bulionie i pokrojony w grubsze plastry seler, który następnie należy owinąć w arkusz wodorostów, obtoczyć w mące i usmażyć na patelni. Obecnie seleryba to propozycja szczególnie godna polecenia, jako że sprawdza się na wigilijnym stole równie dobrze co karp. W dodatku nie ma ości!

Kala namak

Pod tą tajemniczą nazwą kryje się czarna sól, wydobywana m.in. w Pakistanie, Indiach i Bangladeszu. Kala namak ma bardzo charakterystyczny jajeczny posmak, dzięki czemu stanowi wdzięczny i niezbędny(!) składnik wielu wegańskich dań, np. tofucznicy (odpowiednik jajecznicy), past bezjajecznych, domowego majonezu, a nawet omletów. Czarna sól podobnie jak płatki drożdżowe jest dostępna w sklepach ze zdrową żywnością i internetowych, a cena za 600g wynosi około 8 zł. Już niewielka ilość przyprawy całkowicie odmienia charakter potrawy, dlatego naprawdę opłaca się w nią zainwestować.

Na koniec warto wspomnieć, że w ofercie supermarketów na stałe znajdują się już napoje roślinne zastępujące mleko, wędliny sojowe, jogurty oraz sery, więc każdy poszukujący starych i lubianych smaków weganin z pewnością znajdzie coś dla siebie.